Dobra, trochę sobie tutaj pomarudzę. Tak, znowu. I błagam Cię Kinia, nie bij mnie za to. Ja wiem, że przynajmniej dwie osoby czekają na kolejny odcinek. Ale naprawdę nie wiem, kiedy go dodam i czy w ogóle. Bo widzicie, weszłam sobie na pierwszy rozdział, ba, na notkę przed pierwszym rozdziałem. Na 'prezentację' bohaterów. Było Was wtedy prawie 18. 18! Ładnie, co nie? Teraz jest w porywach może z 5. Kolejne dobre autorki odchodzą, wszystko umiera. Tak jak i umarł mój zapał i moja wena. Bo całkiem inaczej się pisze, kiedy czeka na to 18 osób, a kiedy 2. I ja wiem, może część z Was powie mi, że pisze się głównie dla siebie, no z tym, że to tak nie całkiem prawda. W jakiejś części owszem, ale nie całkiem.
Kiedyś sobie postanowiłam, że skończę to opowiadanie. I bardzo bym chciała, z tym że idzie mi coraz gorzej. Opowiadanie poszło w kierunku, którego nie planowałam, moja wina. Jestem do nich przywiązana i może dlatego 'trochę' odwlekam moment zakończenia. I dlatego wyżej też.
No i to chyba tyle.
Dla tych co chciałyby mi nawtykać to na twitterze (spóźniłam się z aktywacją 2 dni, założyłam na nowo, ta sama ksywa ohGiovana) i na sogiovana@gmail.com
Buźka
Kiedyś sobie postanowiłam, że skończę to opowiadanie. I bardzo bym chciała, z tym że idzie mi coraz gorzej. Opowiadanie poszło w kierunku, którego nie planowałam, moja wina. Jestem do nich przywiązana i może dlatego 'trochę' odwlekam moment zakończenia. I dlatego wyżej też.
No i to chyba tyle.
Dla tych co chciałyby mi nawtykać to na twitterze (spóźniłam się z aktywacją 2 dni, założyłam na nowo, ta sama ksywa ohGiovana) i na sogiovana@gmail.com
Buźka
Ja nie chcę Ci, Gio, nawtykać. Chcę, żebyś wiedziała, że będę czeka. Na Matta i na Jośka. Nawet jeśli jest nas mało, my czekamy!
OdpowiedzUsuńTak jest nas mało, tak blogosfera czasami umiera, tak mam ochotę ci nawtykać trochę. Tak będę czekała, bo warto. Serio na Jośka, Matta i Krzyśka.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, na Krzyśka też!
Usuńej dziadzie, ja nie umarłam, czekam tutaj sobie na kolejnego Matta, który dzisiaj mi złamał serduszko i pomógł Zenitowi wygrać LM. Nie pierdol więc złamasie tylko pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńja jestem i czekam, i czekać będę ile będzie trzeba, bo wiem, że warto ;)
OdpowiedzUsuńMoże i raczej nie komentuję, ale jestem i czekam, ; ) Na wszystko, co piszesz, :>
OdpowiedzUsuńPakuje walizki, robię rezerwację, przyrządzam coś do jedzenia i się tu wprowadzam - i nie ma, że ale. Czekamy sobie tutaj. Zapale Gio, nie umieraj!
OdpowiedzUsuńrównież czekam :) jedna z niewielu historii, które mnie tak urzekły :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle czekam :)
OdpowiedzUsuń